Adam89 pisze:http://otomoto.pl/bmw-316-1-6i-gaz-alu-felgi-C17476179.html
Jezusie Chrystusiasty...cóż to...była taksówka?? normalnie rodzynek...nic jak tylko rozłupać na teile...
xxxdekaxxx pisze:Do sprzedania jest BMW E30 z silnikiem 3,2 M Power z modelu E36.
Samochód od dłuższego czasu ma jednego właściciela, starszego pana, rocznik 1924, który dba o auto jak o perełkę najdroższą, bardziej niż o żonę. Wyprowadza wóz tylko w niedzielę i święta kościelne (oprócz Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny). Daje wtedy poprowadzić swojemu wnukowi, jeżdżą zwykle chwilę po osiedlu, aby dogrzać dobrze olej w silniku, następnie wyskakują na obwodnicę miasta, szukają jakiegoś młodziana w nowym Lancerze, albo jakiegoś Cayenne, pokazują im tylne światła i wracają pod dom. I tak do następnego weekendu, gdy znów zaczną zakłócać miejscową ciszę morderczym wyciem wydechu zrobionego na zamówienie w całości ze stali kwasowej.
Samochód zapewne zostałby z jego obecnym posiadaczem znacznie dłużej niż do chwili obecnej, ale ma on dość ciągłego dokuczania znajomych, a niezorientowanych w temacie "street killerów". Są to docinki w stylu "czemu jeździsz takim gruzem", "podstaw to pod śmietnik, to wywiozą", itp. Znaleziono jednak pewne wyjście z tej sytuacji - należy delikwenta usadzić w prawym fotelu, zademonstrować możliwości pojazdu (wystarczy do 3. biegu) i docinki się już nie powtarzają. Prezentacja wiąże się ze startą czasu i pewnej ilości paliwa, ale zyskuje się spojrzenia pełne aprobaty i podziwu.
Garść faktów z życia pojazdu - powstał w fabryce jako 320i, w pewnym momencie przeszedł kurację wzmacniającą sponsorowaną przez literkę "M" i tak narodził się stworek połykający spod świateł M5 E39, M3 E36 i niektóre 911-tki, co zresztą właścicielowi dostarcza sporej dozy satysfakcji (odwrotna sytuacja w samochodach za nim, a najciekawiej gdy za kierownicą siedzi użelowany pan bajerujący szczupłą niewiastę z prawego fotela).
Silnik z E36 3,2 w momencie montażu miał przebieg 97 tys. km, teraz lekko ponad 100 tys. Co jest rzadkością - nie ma żadnego RZęŻenia, ŻęŻenia, RZęRZenia (???), hałasu po prostu nie ma, z Vanosów.
Skrzynia 5-biegowa, most ze szperą, gdy była nowa miała 25%, teraz stopień zacieśnienia jest szacowany na około 22,735%.
Karoseria - no cóż ... jak na zdjęciach ... ma swój urok. Specyficzny wygląd jest spowodowany koniecznością wymiany elementów po małych otarciach parkingowych (oczywiście zawsze to wina tego drugiego) oraz korozją, która zawsze chce się przejechać na takim szybkim samochodzie, w końcu jej też należy się odrobina adrenaliny.
Zawieszenie z modelu 325i, amortyzatory Bilstein B6 (jak to mówią "na grubym tłoku"), przyjemnie resorujące, nie powoduje naderwania narządów wewnętrznych po jeździe. Hamulce także 325i, do zastosowań amatorskich zupełnie wystarczają, przeróbki na 5 śrub i montaż tarcz wielkości pizzy XXL pozostawmy zawodowcom ścigającym się co drugi dzień na Torze Poznań.
We wnętrzu mamy 2 sportowe akcenty - kierownicę M Technic oraz 1 (słownie: jeden) fotel sportsitze. Innych akcentów, także niesportowych, brak.
Cena została skalkulowana na dość rozsądnym poziomie, trudno kupić inny tak szybki samochód za taką kwotę, jest ona do rozsądnej negocjacji dla poważnie zainteresowanych.
Napisane zostało sporo, gdyby komuś nasunęły się jednak jakieś wątpliwości, proszę o kontakt telefoniczny. Nie odpowiadam na głupie pytania, każdy powinien wiedzieć jakie to są.
Foka pisze:kilka trytek i wielkie mi halo
Podstawa każdego szanującego się tjunera to trytki czarny silikon klej do szyb czarne wkręty stolarskie i mega dużo taśmy izolacyjnej :)
gotowy przepis na sukces ;)
drakon90 pisze:siemaka ja dziś znalazłem ciekawe ogłoszenie hahahaha http://otomoto.pl/volkswagen-passat-C22200762.html mam siostrę w podstawówce ale lepiej by napisała
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości